Dworek

HISTORIA WSI I FOLWARKU CHROBACZE

Jeśli chodzi o nazewnicto Chrobaczego, to najprawdopodobniej ta nazwa pochodziła
od nazwiska Chrobaczny. W XVI wiecznych źródłach wymieniony był ławnik sądowy niejaki Jakub Chrobaczny. Pierwsza wzmianka o folwarku Chrobacze   pochodzi z 1581 roku  zapisano wieś Chrobaczna  własność wojewody kaliskiego, w tym roku odbyło się zdanie sołectwa po Piotrze Chrobacznym na rzecz właścicieli Łetowni.  Osadzeni przy nim zagrodnicy gospodarzyli na jednym półłanku roli. Do folwarku należały  tereny ciągnące się w źródliskowych partiach rzeki Malejówki, w kierunku góry Przykrzec. Natomiast w 1647 roku do Chrobaczego dołączono przysiołek Przykiec.
Akt lokacyjny Jordanowa pozwolił założycielowi na swobodę układu urbanistycznego. Centralny plac stanowił czworoboczny rynek . Z każdego naroża rynku wychodziła jedna ulica jedna z nich na północ w kierunku Łętowni przez folwark Chrobacze.
W 1577 roku w dokumentach pojawia się obywatel Jordanowa Marcin z Chrobacza.
W 1581 rok nastąpiło zdanie przez D[o]rotę, wdowę po Piotrze Chrobacznym sołectwa
we  wsi Chrobacze- oznaczałoby to, że folwark był wcześniej niewielka wsią, uregulowaną jeszcze na prawie niemieckim.
 Pierwsza wzmianka o samym folwarku pochodzi z 1581 roku, kiedy  w rejestrze poborowym zapisano wieś Chrobaczna własność wojewody kaliskiego z półłanowym areałem.

Po śmierci Wawrzyńca Spytka Jordana połowę Jordanowa wraz z Wysoką, Toporzyskiem Skawą i Zarytem dziedziczyła jego córka Anna Jordanówna zamężna z Kasprem Zebrzydowskim. Odtąd przez ok. 80 lat miasto było podzielone między dwóch właścicieli. Drugą połowę miasta dziedziczyła wnuczka Anny z Sieniawskich Jordanowej – Anna Zebrzydowska.  Pierwszą stanowiła min ulica Chrobaczna. U granic miasta przy ulicy Chrobacznej w kierunku potoku Strącze znajdowała się pasternia miejska (namiastka dawnej milejowskiej Skotnicy)  
Trzy lata po śmierci Spytka Jordana wydano jego dyspozycje na mocy których do Jordanowa zaczęli sprowadzać się między innymi włościanie. Wybrano wójta Jordanowskiego Macieja Tymka oraz pięciu przysiężnych zwanych ławnikami w tym Jakuba Chrobacznego (nazwy rodów w tamtym okresie były charakterystyczne dla konkretnych miejscowości).
  W tabeli „ Nazwiska burmistrzów, rajców, wójtów i przysiężnych jordanowskich z lat 1568-1718” pod rokiem 1571 i dokumentem statut miasta jako przysiężny widnieje, m.in. Jakub Chrobaczny.
 
Rejestry z XVII stulecia wymieniają identyczną powierzchnię , ale gospodarzyło na niej  pięciu zagrodników, odrabiających robociznę pieszą.
W 1647 roku do folwarku należała także „wieś” (właściwie przysiółek) Przykrzec,
w której mieszkało pięciu leśnych, tj. drwali. Przy okazji podziału majątku między Andrzeja Karnkowskiego i Krzysztofa Przerębskiego, sporządzono dokładniejszy opis zabudowań folwarcznych. We wsi Chrobacze budynek na folwarku. Drzwi do sieni na biegunie.
 Do izby drzwi na biegunie. W izbie okien dwie śklanych, stół, piec murowany.
Do komory drzwi na biegunie, wrzeciądz ze skoblami Na wyście drzwi na biegunie, wrzeciądz ze skoblami. . Do stajenki drzwi na biegunie, z skoblami wrzeciądz. Obora z drzewa zbudowana dookoła i przykryta. Przy tej oborze chlewów 3, do nich drzwi na biegunach.
Ze drzwi siennych wici żelaznych  2, pług z żelazam, wóz bosy, żelazem koła obuksowane, bronie dwie z gwoździami żelaznymi (…) Krów starych 12, byk stary 1, jałowica we trzy lata 1, jałowica roczna 1, cieliczek, przysadzonych w grodzy 3, byczków przysadzonych 4. Świń starych samic 2, świnka roczna , wieprzków po roku 2, kiender 1, nazmiąt 3, prosiąt małych 3. Gęsi starych 10, gęsi młodych 10, kokoszy starych 10, kurcząt ośmioro. Stodoła. Do stodoły wrót czworo na biegunach i z skobolem. Sąsieków 2. Przy stodole wozownia.
Do niej drzwi na biegunie. Spiklerz. Do niego drzwi na żelaznych zawiasach, zamek
z kluczem, wrzeciądz ze skoblami, łańcuch żelazny do woza, linia potargana z wicią żelazną. Sadek z podwórzem, dookoła ogrodzony. Korzec, szufla. W inwentarzu zaznaczono, że były to także młyn i olejarnia, lecz od dawna nie używane i spusoszałe.

W 1628 roku w dokumentach zostają wymienione nazwy zagonów z domostwami w tym majętność Chrostowskiej przy ulicy „od Chrobacza” 
W 1770 roku jest wzmianka o ulicy Krakowskiej z zagrodą Tekielowską – prawdopodobnie była to jednak  tylko część ulicy Chrobacznej. Ulice określano jako kierunki,                                      np. „od Chrobacza”. W latach 30 XVII w. zaczęto je nazywać w uproszczeniu,                                  np. ul. Chrobaczna. Nazwy przetrwały do połowy XX wieku

Według tabeli „Obrót nieruchomościami w Jordanowie w latach 1684-1692”
w 1687 roku posesja: ulica Chrobaczna majętność z ogrodem ciągnąca się do Strączej Wody, granicząca z gruntami Walentego  Franaszka i Sranisława Figurki” została sprzedana przez Błażeja Pisulka Kasperowi Burmistrzykowi za cenę 101 zł i 15 gr.
W 1692 roku „ulica Chrobaczna połowa majętności między posesjami Jana Malowanego
 i Szymona Gackowca sprzedał Michał Gwiazdoń Maciejowi Dziedzicowi za cenę 38 zł.
W tym samym roku ulica Chrobaczna posesja zagroda Wrzecieszówka między posesją Kaspra Czernika a posesją miejską sprzedaje Marcin Gromek Wawrzyńcowi Gromowiczowi za cenę 70 zł”

Chrobacze jako osobna wieś została wymieniona w dokumentach w  1720 roku.
Od1782 roku właścicielem Łętowni Górnej i Chrobaczego był Florian Lisicki, który otrzymał te terytoria po śmierci matki Barbary Lisickiej (z domu Janicka), która podzieliła swój majątek w testamencie między trzech synów- Ignacego, Ambrożego i Floriana.    
Florian Łętownię  Górną z Chrobaczem  przekazał bezdzietnemu synowi Janowi. Natomiast Jan oddał Tadeuszowi,  synowi Ignacego , który sprzedał je w  1801 roku stryjowi Romualdowi Lisickiemu za 48 000 zł polskich. W 1817 po śmierci Ambrożego Romuald Lisicki stał się właścicielem wszystkiego.
W 1813 roku Romuald Lisicki przekazał Chrobacze  w dzierżawę córce z pierwszego małżeństwa Anieli  i jej mężowi Michałowi Remerowi z Witanowic, który na prośbę żony,
na fundamentach starego budynku folwarcznego zbudował dwór.    
 
W XIX wieku Chrobacze było osobną wsią, zależną od Jordanowa W tym czasie z rynku jordanowskiego wychodziło 5 ulic w tym Chrobaczna (dziś gen. Stanisława Maczka) prowadząca do maleńkiej wsi Chrobacze. Obecnie Chrobacze jest częścią Jordanowa.

 W tabeli „Bilans zmarłych i urodzonych w 1847r” podano Chrobacze i Przykiec gdzie zmarło 25 osób, urodziło się 8, a przyrost naturalny oceniono na -17.  W latach 1846-1849 w wyniku głodu na jordanowskim cmentarzu pochowano 37 osób z Przykca i Chrobaczego. W ciągu następnych 3 lat zmarło 10 osób.
W trakcie rabacji galicyjskiej Pańska krew nie polała się (…) w samym Jordanowie , nie zniszczono także dworu [na Chrobaczem].” Choć w cyrkule wadowickim splądrowano sumie 31 dworów.  
Około 1850 roku Jan Kanty Kempner odkupił Łętownię Górną i dwór na Chrobaczem
od Ludwika Remera (syna Romulada) stał się właścicielem Chrobaczego i obydwóch części Łętowni i ożenił się z siostrą Ludwika-Eleonorą.
W 1856 roku po utworzeniu parafii w Jordanowie Chrobacze weszło w granice nowego probostwa. W 1864 roku Chrobacze zamieszkiwało 70 katolików a w 1889 roku 88 katolików. 

DWOREK

Dworek jest przykładem dawnej, skromnej rezydencji wiejskiej stylowo nawiązującej
do architektury dworków staropolskich.
Został wzniesiony w latach 1816-1817 na fundamentach starego budynku folwarcznego przez Michała Remera z Witanowic. Remer dobudował również ganek i zabudowania gospodarcze. Założył także dwumorgowy ogród oraz park.
 Budynek jest drewniany wzniesiony w konstrukcji zrębowej, częściowo oszalowany
lub potynkowany, posadowiony na wysokim podmurowaniu niwelującym nierówności terenu, frontem zwrócony na wschód. Obiekt parterowy, posiada piwnice, nakryty dachem łamanym polskim. Pierwotnie dworek był pokryty gontami, następnie eternitem, obecnie (po remoncie w 2019 r.) ponownie gontami  z obiegającymi, szerokimi okapami wspartymi na profilowanych końcach belek. Zbudowany na planie prostokąta, szerokofrontowy, symetryczny, dwutraktowy.
W 1870 roku od strony zajazdu dostawiono  ganek wsparty na 4 słupach, dostępny
po jednobiegowych schodach, nakryty dwuspadowym daszkiem, ze zdobionym ażurowo szczytem zakończonym sterczyną.
Od północy znajduje się przeszklona wielokwaterowo dobudówka.
Główne drzwi wejściowe do sieni masywne, dwuskrzydłowe, płycinowe, pobite deskami układanymi „w jodełkę”. Okna rozmieszczone symetrycznie, w futrynach skrzynkowych,
w drewnianych opaskach, dwuskrzydłowe, sześciokwaterowe.
W sieni zachowany jest drewniany strop belkowy i dużych rozmiarów komin murowany.
Wewnątrz znajduje się osiem izb w układzie dwutraktowym .
Obiekt wraz z otaczającym go parkiem został wpisany na listę zabytków 12.01. 1971 roku.

PARK
Park krajobrazowy w otoczeniu dworku założony został na przełomie XVIII/XIX w. Zachował się liczny starodrzew pochodzenia rodzimego. Niektóre ponad 100-letnie drzewa mają wymiary pomnikowe (dęby czerwone, jawory, brzozy, sosny, szpaler grabowy).
W starym parku podworskim i jego dalszym otoczeniu stanowiącym obecnie fragment lasów państwowych  (przed parcelacją majątków była to własność dworska) można wyróżnić dwa zgrupowania drzew. W obrębie parku dworskiego, gdzie ochronie podlega kilka lip, jesionów, świerk i brzoza. Drugi zespół znajduje się w wąwozie od strony wschodniej.
Są to lipy, dęby, jesiony i świerki rosną w terenie trudno dostępnym.
W lasach między Chrobaczym, a Malejową występuje okaz brzozy czarnej. 
Jest to szczątkowo zachowany park o charakterze krajobrazowym.
 Jego fragmenty – okazy starodrzewu rosnące w rejonie dworu oraz przy drodze, równoległej do ul. gen. Maczka stanowią pomniki przyrody ustanowione w 1977 roku przez wojewodę nowosądeckiego.

   

OKRES PRZEDWOJENNY

 Majątek stanowił własność rodziny Kempnerów (właściciele Łętowni) będąc jednym z trzech folwarków na terenie Łętowni. Jan Kanty Kempner nabywał towary płacąc za nie kwitami, które ok. 1890 roku wykupił od niego Munk, zamożny Żyd, trafikant z Jordanowa. 
W zamian za te kwity przejął on Chrobacze, otaksowane wówczas na 8 tys. złotych reńskich.  Tytułem spadku majątek przeszedł na rodzinę Schöngutów, którzy przechrzcili się i przybrali nazwisko Strzemińskich – właśnie w ich rękach znajdowało się Chrobacze w chwili przyłączenia do Jordanowa (1929 rok).
W następnych latach właścicielami majątku ziemskiego była rodzina Piepes-Poratyńskich. Córka kupca Munka, Józefa, została żoną Jakuba Piepesa, aptekarza lwowskiego, ekonomisty, działacza społecznego, posła do austriackiego parlamentu.

Ich synem (wnuk Munka) był Jan Piepes-Poratyński.Od 1918 roku używał tylko nazwiska Poratyński. Zginął tragicznie we Lwowie.
Siostra Jana Poratyńskiego (wnuczka Munka, córka Jakuba Piepesa), Natalia, wyszła
za Stefana Schönguta-Strzemieńskiego - doktora nauk medycznych, lekarza laryngologa, działacza społecznego (przechrzcił się i zmienił nazwisko na Strzemieński).

Na przełomie XIX  i XX miejskie gniazdo Towarzystwa Gimnastycznego Sokół prowadziło działalność popularyzowania sportu i kultury. W tym potańcówki dla letników,
którzy przybywając do Jordanowa mieszkali m.in. na ulicy Chrobacze.
Sokół organizował tez festyny w lasku dworskim na Chrobaczem.  Rojno i gwarno było
na festynach. Pod wieczór obywatelstwo pomieszane z letnikami wracało do miasta, przy wtórze dętej orkiestry jordanowskiej. Muzykanci grali jak umieli.
 Według dokumentów w 1886 roku Chrobacze zamieszkiwało 88 katolików”.
14 października 1910 roku o 16:30 przy budowie nowego kościoła w Jordanowie skrzynia napełniona cegłą spadł i zabiła Jana Gospodarczyka z Chrobaczego pracującego przy wejściu do kościoła.
W 1920 roku Rada Miasta postanowiła poszerzyć obszar Jordanowa.
 Postulowano przyłączenie całej gminy Malejowa oraz terenu majątku Chrobacze
wraz z Przykcem, z którego dzieci uczęszczały do szkoły w Jordanowie, jak również zakupionych przez Żydów od gminy Bystra gruntów tzw. Munkacza. Gminy wyraziły sprzeciw. Tereny były jednak powiązane społecznie i gospodarczo, dlatego  władze miasta poprosiły o opinię wojewody. Szansa zrealizowania zamiarów pojawiła się w 1929 roku. Panowały wówczas tendencje do włączania historycznych przedmieść w granice miasta. Wojewoda krakowski wydał reskrypt w sprawie Jordanowa. Nakazywał rozwiązanie zwierzchności gminnej i przyłączał tereny Malejowej (ostatni wójt Józef Małocha) do miasta Jordanowa. Decyzję o oddaniu części miejscowości do Jordanowa otrzymały władze gminy Bystra w sprawie Mukacza oraz zwierzchność Łętowni od której odłączono teren dawnego folwarku Chrobacze. Majątek ten, wydzielony formalnie już na początku XIX wieku
wraz z Przykcem posiadał zresztą osobny kataster.
W okresie międzywojennym ulica Chrobaczna miała charakter małomiasteczkowy . Chrobacze posiadało tez luźną zabudowę. W 1925 roku liczba domów mieszkalnych
w Jordanowie wynosiła 278, a po przyłączeniu dzielnic w tym Chrobacza w 1934 roku wzrosła do 492. Na ulicy Chrobacznej Szymon Beldegrun był właścicielem piekarni.
W okresie międzywojennym jordanowscy strażacy urządzali cieszące się dużą popularnością zabawy w lasku na Chrobaczym, gdzie przy bufetowych stołach raczono się piwem żywieckim z beczki , kanapkami, ciastami i cukierkami, a orkiestra strażacka swymi walczykami budziła radość i zadowolenie i zachęcała mieszkańców do tańcówka skleconych z desek podłogach. Przy okazji tych zabaw odbywał się loterie fantowe i konkursy zręczności   

II WOJNA ŚWIATOWA

W czasie II wojny światowej dworek zamieszkiwała mgr Helena Getyńska
(z domu Poratyńska) wraz z mężem – majorem Edwardem Karolem Gött-Getyńskim,
za którego wyszła w 1937 roku. Ich syn ppłk rez. Tomasz Getyński wspominał: „Majętność dworska na Chrobaczem należała do mego dziadka dr Jana Poratyńskiego, jego żony Zofii
z Ścibor-Rylskich Poratyńskiej oraz siostry mego dziadka Natalii Strzemieńskiej, a także jej dwu synów dr dr Jerzego i Kazimierza Strzemińskich. Była to posiadłość typowo rodzinna, którą w okresie przedwojennym osobiście zawiadywała moja matka Helena.”
Major artylerii Wojska Polskiego Edward Karol Gött-Getyński,  ps. „Sosnowiecki”  
(ur. 4 I 1898 roku w Brodach,  zginął  rozstrzelany w KL Auschwitz 25 I 1943 roku).
W połowie lat 30. XX wieku służył w  23 Górnośląskiej Dywizji Piechoty w Katowicach.
Był obrońcą Lwowa w latach 1918-1919, uczestniczył w wojnie polsko-bolszewickiej
w 1920 roku. W 1939 roku pełnił funkcję oficera w sztabie Armii „Pomorze”
gen. Władysława Bortnowskiego. W czasie okupacji był współzałożycielem
„Dywizji Podhalańskiej w Konspiracji” wchodzącej w skład Konfederacji Tatrzańskiej.  
Został aresztowany przez Gestapo 2 lutego 1942 w swoim majątku Chrobacze. 
Po przesłuchaniach w katowni zakopiańskiej willi Palace , (siedzibie gestapo) wywieziono
go  do Tarnowa i wreszcie do niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau (numer obozowy 29693). Tam znów wstąpił do organizacji konspiracyjnej. Wyselekcjonowany wraz z grupą wyższych oficerów i inteligencji za działalność
w konspiracji obozowej skierowaną przeciwko SS, a także oskarżony o przygotowywanie ucieczek z obozu, był katowany w bunkrze, a następnie rozstrzelany.
Jedną z organizacji konspiracyjnych w Jordanowie była Dywizja Podhalańska w Konspiracji założona w lecie 1940 roku przez mjr Edwarda Gott-Getyńskiego, ps. „Sosnowski”
W założeniu organizacja miała objąć zasięgiem tereny górskie od Żywca po Sanok.
Kadry miały opierać się na funkcjonariuszach policji; Dywizja miała tworzyć oddziały partyzanckie. Udało się rozszerzyć działalność dywizji na teren Podhala.
Po utworzeniu w połowie 1941 roku Konfederacji Tatrzańskiej doszło do porozumienia między organizacjami. Nazwę zmieniono na Dywizja Górska Konfederacji Tatrzańskiej,
 a Sosnowski  wszedł do Placówki Naczelnej czyli organu dowódczego Konfederacji Tatrzańskiej. Na polecenie Sosnowskiego zorganizowano w Jordanowie i dalej na północ
 w Łętowni i Więciórce komórki Konfederacji Tatrzańskiej.
W styczniu 1942 roku organizacja została rozbita. Rozpoczęły się aresztowania dokonywane przez Gestapo Edward Gött –Getyński został aresztowany 3 lutego.   
W 1939 roku stworzono w lesie na Chrobaczym głęboki wykop pod umocnienia obronne
ok. 500 metrów na południe od ul. gen. Maczka. W lipcu i sierpniu 1939 roku na Chrobaczym
i Strączu prowadzili prace pomiarowe inżynierowie wojskowi, wytyczający nową linie umocnień. Przed wojną na odcinku „Jordanów” rozpoczęto roboty na Chrbaczym, wykopano fundament pod schron dla ciężkich karabinów maszynowych na wzgórzu 502
(na wschód od dworu) obecnie jego dno jest zalane wodą oraz wykonano 2-3 inne wykopy
na Strączu w rejonie Skotnicy.  Żadnego z tych obiektów nie ukończono. Przydatność wykopów była znikoma, lecz 1 września place budowy były ostrzeliwane i bombardowane przez samoloty niemieckie.
Jeśli chodzi o bitwę pod Jordanowem w źródłach Chrobacze jest wspomniane 2 września Około 14:00 kolejny atak niemiecki wyparł ze wzgórz nad Malejową osłonę 24 pułku ułanów, który wycofał się na północ, w rejon lasów na Chrobaczym (doprowadziło [to] do przerwania łączności [między polskimi oddziałami] i uchwyciło dogodny przyczółek do ataku
na Jordanów. Nocą saperzy z 10 Brygady Kawalerii położyli miny na drogach wylotowych
z Jordanowa a także pułapki i pola minowe w rejonie Malejowej i Naprawy(…) 3 września oddziały polskie przyjęły, m.in. 24 pułk ułanów.
 
Załoga niemieckiego samolotu zwiadowczego patrolującego Jordanów nie zauważyła sił polskich w mieście. Wojska niemieckie wkroczyły na opuszczony rynek około południa
i wyszły w kierunku Chrobaczego przygotowując się do dalszego marszu. Patrole czołgów dzięki łagodnym stokom Strącza zbliżyły się do polskiej linii obronnej na odległość kilku metrów. Po południu oddziały niemieckie podeszły pod Chrobacze, ale o 16:25 zatrzymały się przed pierwszą linią obrony nie przystępując do natarcia. O 21:00 ułani wedle rozkazów wycofali się w kierunku Pcimia. Przed odejściem pluton znajdujący się na czatach w lesie
pod potokiem Chronaczanka wykonał wypad na saperów 2 Dywizji Pancernej rozminowujących bród obok zerwanego mostu na drodze Jordanów-Łętwonia.
Wypad zakończył się pełnym sukcesem – zginęło 4 niemieckich żołnierzy, 3 było rannych, bez strat własnych Była to ostatnia akcja Wojska Polskiego pod Jordanowem.
Po wkroczeniu Niemców 5 września 1939 roku na Chrobaczym od wybuchów min zginęła Elżbieta Hanusiak (ur. 1876 r.) oraz Józef Makuch.
W tabeli „Straty w zabudowie mieszkalne Jordanowa we wrześniu 1939 roku”
jest wymieniona ulica Chrobaczna liczba domów zniszczonych 21 w tym numery domów występujące w wykazach 12 (4 budynki), 13, 16, 23, 112 (2 budynki), 120, 121, 128, 130, 132 (3 budynki) 146, 238, 257 (2 budynki), 265 oraz Chrobacze: liczba domów zniszczonych 13, w tym numery domów występujące w wykazach: 124, 228, 282, 336, 338 (2 budynki), 339, 345, 346, 380, 382, 285, budynek bez numeru.
Po wkroczeniu do miasta niemieckiej szpicy w mieście ogień ogarnął, m.in. ulicę Malejowską, pierzeję rynku pomiędzy ulicami Malejowską i Chrobaczną oraz zabudowania ulicy Chrobacznej po Targowicę. Spaliły się także domy Chrobaczego.   
Ulica Chrobaczna jest jedna z wielu, która wg źródeł ucierpiała najbardziej w skutek pożarów (spaliło się kilkanaście domów). Wydawane przez gminę w 1941 roku zaświadczenia
dla pogorzelców informują, że swoje firmy z dobytkiem stracili m.in. Szymon Beldegrun (piekarnia ulica Chrobaczna 128).
W trakcie wojny 4 lutego 1944 roku żydowska rodzina Sternlichtów z Krzczonowa została zabrana przez Gestapo z Tokarni, a następnie rozstrzelana i pochowana w lasku na terenie Chrobaczego, w bliżej nieznanym miejscu.
Jak podają źródła Sąd Polski Podziemnej wydał wyrok śmierci [na współpracującego
 z Niemcami Emila Wilczka] (…) W ostatnich dniach października 1944 roku skierowano
do Jordanowa patrol oddziału Chełm (…)  w celu wytropienia i likwidacji Wilczka.
W momencie gdy partyzanci jedli śniadanie przybiegł łącznik z informacją, ze Wilczek jedzie furmanką z nieletnim bratem narzeczonej. Zatrzymania dokonano cicho przy łączce pomiędzy ul. Malejowską i Chrobaczną. (…) Wilczkowi (…) nakazano jechać na Chrobacze, gdzie skręcono do lasu- (…) uwolniono (…) chłopca. Tu odbyło się przesłuchanie prowadzone przez [dowódcę oddziału sierż. Zygmunta Hessla, ps.] „Dana” [zeznania zostały spisane]. Niespodziewanie od strony drogi nadszedł Niemiec z pistoletem, a za nim następny.
„Dan” strzelił do konfidenta i zaczął uciekać- hitlerowcy (…) nie rozpoznawszy Wilczka oddali strzały, ciężko [go] raniąc (…) [Był] to pościg, który wyruszył z Jordanowa- doniesiono (…) że Wilczek został uprowadzony (…) partyzanci nie usłyszeli odgłosów (…) pojazdów. Kula Niemca, która trafiła konfidenta okazała się śmiertelna. (…) Wilczek [zidentyfikowany przez Niemców] zmarł po kilku godzinach [ w szpitalu miejskim w Rabce]
30 października 1944 roku (..) co przyjęto (…) z wyraźną ulgą.
15 sierpnia 1944 roku w nieudane akcji grupy terenowej Straceńcy Podhala na placówkę Forstschutzu w Pcimiu zginął plut. Kazimierz Makuch z Chrobaczego. Po wojnie jego ciało sprowadzono do Jordanowa.
24 stycznia 1945 roku na Chrobaczem partyzanci z plutonu „Leliwa” por. Czesława Sularza, ps. „Baryłki” stoczyli ostatnią bitwę z Niemcami.
24 stycznia 1945 roku Chrobacze zostało wymienione w źródłach jako miejsce bitwy jednego z oddziałów niemieckich z plutonem „Chełmu” prowadzonego przez plut. „Szuma” Kilkunastu partyzantów ostrzelało kolumnę Wehrmachtu zdążającą w kierunku Łętowni zadając jej straty. W akcji zginął Marian Łaczek, ps. „Krótki”.           

HISTORIA DWORKU PO II WOJNIE ŚWIATOWEJ


Po II wojnie światowej Helena Getyńska wyjechała z synem Tomaszem do Wrocławia. Następnie Tomasz przeniósł się do Warszawy. Rodzinę interesowały i nadal interesują losy posiadłości i okolicznych ludzi,
których zatrudniali.
Helena Getyńska w liście do Powiatowej Rady Narodowej z 9 XII 1959 roku okazała chęć pomocy nowopowstałej szkole. Helena Getyńska wyszła powtórnie za mąż za Piotra Adamowskiego. Zmarła w 1992 roku.

Ulica Chrobaczna została przemianowana na ulicę gen. Karola Świerczewskiego
(w 1991 roku przemianowana na ulicę gen. Stanisława Maczka)
Ulicę równoległą do ulicy Świerczewskiego prowadzącą od filii Państwowego Ośrodka Maszynowego w kierunku dawnego dworu na Chrobaczym nazwano ul. Piastowską.
Zaraz po [II wojnie światowej] dwór przeszedł na własność gminy.
Przy dworku było 49 ha ziemi ornej i 126 ha lasu. W latach 1945-1946 dworski areał został rozparcelowany na rzecz okolicznych rolników. Las na Przykcu przeszedł na własność państwa.
Została mała enklawa z dworkiem, zabudowaniami i Okrągłym Lasem. Inwentarz żywy
i urządzenia zostały rozszabrowane, a Okrągły Las przetrzebiono. Pozostały gołe ściany budynków.
Po II wojnie światowej Spółdzielnia Pracy „Papieroplastyk” z Krakowa próbowała organizować w dworku gospodarstwo rolne (hodowla królików).
W1948 roku Polskie Towarzystwo Krajoznawcze organizowało w dworku schronisko turystyczne. Nic z tego jednak nie wyszło. Dworek stał w  opłakanym stanie,
gdyż korzystający z niego „gazdowie” nie myśleli o naprawie dachu, z którego spadały gonty, czy o założeniu drzwi oberwanych z zawiasów. 
W 1957 na tzw. resztówce Państwowego Funduszu Ziemi na Chrbaczem stały niewykorzystane: zabytkowy dworek i podworskie zabudowania gospodarcze.  
Obszar majątku na Chrobaczem był jedynym obiektem w tym czasie, który mógł pomieścić szkołę. W 1957 roku Prezydium przekazało do dyspozycji Oddziału Oświaty Rolnej Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie. Tak powstała Państwowa Dwuzimowa Szkoła Rolniczo-Gospodarcza na Chrobaczem. Dworek stał się tym samym własnością szkoły Funkcjonowanie szkoły w dworku bardzo
mu zaszkodziło, ponieważ został w tym  czasie mocno zniszczony.
  Dworek z oficyną został  zaadaptowany przez Prezydium Powiatowej Rady Narodowej
w Suchej Beskidzkiej na szkołę rolniczą  dla potrzeb której w późniejszych latach przystosowano także obiekty gospodarcze istniejące w jego otoczeniu.
Budynki były w opłakanym stanie: dziurawe dachy, brak drzwi i okien; małe klitki trzeba było przeobrazić na odpowiednie sale wykładowe, zabezpieczyć pomieszczenia internackie. W odbudowie pomogli miejscowi działacze koła rolniczego, a także inżynier Paweł Zientek.  

3 listopada 1957 roku na Chrobaczem w zaadaptowanych pomieszczeniach gospodarczych byłego dworku została otwarta szkoła rachunkowości rolnej, lecz wciąż prowadzone były prace adaptacyjne budynków gospodarczych, w celu przystosowania na potrzeby szkolne (sale lekcyjne, pomieszczenia dydaktyczne)
Na pierwszym posiedzeniu Rady Pedagogicznej w dniu 3 listopada poruszono kwestię spraw pomieszczeniowych i gospodarczych szkoły o czym informuje protokół:
Następnie przewodniczący zapoznaje zebranych z sytuacją pomieszczeniową.
 Stwierdza, że ilość pomieszczeń jest niewystarczająca do właściwego realizowania programu. W dworku istnieją zaledwie dwa pomieszczenia na cele szkolne.
 Lokator budynku ob. Buczek zajmuje dwa pokoje, które konieczne są szkole na pomieszczenia pracowni. W konsekwencji kierownik odstępuje jeden pokój mieszkalny. Szkoła będzie się starać w Prez[odium]. Powiat[owej] R[ady] N[arodowej] o ulokowanie ob. Buczka w nowo wybudowanym mieszkaniu. (…)
 Ze względu na duże odległości i trudne warunki komunikacyjne istnieje konieczność uruchomienia internatu szkolnego. Przystąpiono już do robót wstępnych celem przerobienia walącej się starej kuchni w oficynie i wozowni, dzięki czemu można będzie uzyskać dwa pokoje sypialne.

Szkoła rozpoczęła pracę w jednym pokoju. Od stycznia uczennice mogły korzystać
z internatu Oddano na ten cel dwie sale w oficynie. Dokonano przeprowadzki wspomnianego w protokole lokatora dworku do mieszkania w podwórzu, przez co uzyskano pracownię żywienia rodziny. Zaadaptowano pomieszczenie na jadalnię. Zajęcia koncentrowały się
w dwóch pracowniach zaopatrzenia rodziny w odzież i żywienie.
Na Radzie Pedagogicznej 4 kwietnia dyrektor Górski zasygnalizował konieczność adaptacji na cele szkolne pomieszczeń byłej stodoły i obory. Wspólnie zastanowiono się też nad areałem ziemskim i leśnym mającym przynależeć do szkoły. Dworski areał został rozparcelowany na rzecz rolników. Las na Przykcu stał się państwowy. Została mała enklawa z dworkiem, zabudowaniami, sadem i tzw. Okrągłym Lasem – „resztówką”, której łączna powierzchnia wynosiła 8,5 ha.
Po dyskusji postanowiono, że szkoła przejmie w użytkowanie wszystkie budynki, podwórze, park, i ½ ha małego sadu na ogródek warzywny dla internatu, natomiast resztę terenu przejmie w tymczasowe zagospodarowanie Powiatowy Zakład Kółek Rolniczych w Suchej. W maju stworzono komitet Opiekuńczy w celu pomocy finansowej dla szkoły.
27 maja Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Suchej prosi o „otwarcie tytułu inwestycyjnego na przeprowadzenie adaptacji budynku w resztówce Jordanów na cele szkolnictwa rolniczego i przydzielenie kwoty 250 tys.”     
 W trakcie trwającej przebudowy ośrodka z powodu nieoddania sal wykładowych na czas
 w trzech salach sypialnych mieszkało 50 uczennic, dwa pomieszczenia klasowe były ciasne. Brakowało jadalni, wiec posiłki spożywano w jednej z klas Do pomieszczeń opuszczonych przez lokatora przeniesiono zajęcia z zakresu żywienia rodziny. Pojawiła się szansa, że dawna dworska stodoła murowana,  po adaptacji może służyć potrzebom szkoły, co pozwoliłoby
na rozbudowę pracowni i pomieszczeń internatowych. Budynek miał mieć 4 klasy i internat dla 60 dziewcząt. Należało więc dokonać remontu.
Adaptacja stodoły wiązała się z potrzebami szkoły dwuzimowej dla dziewcząt, lecz dzięki niej Prezydium Powiatowej Rady Narodowej w Suchej wystąpiło do Ministerstwa Rolnictwa z wnioskiem o uruchomienie w Jordanowie równolegle drugiej szkoły- Dwuzimowej Rolniczo-Ogrodniczej dla chłopców z czym wiązała się konieczność adaptacji jeszcze jednego budynku gospodarczego. Szkoła miała rozpocząć działalność 1 listopada 1959 roku. Trwało przystosowanie budynków, jednak z powodu przekroczenia funduszu płac
i wstrzymaniem prac zdecydowano o uruchomieniu szkoły dla chłopców w roku następny. Uruchomiono dwie klasy pierwsze dla dziewcząt  Brakowało wystarczającej ilości pomieszczeń na sale lekcyjne. Internat mieścił się w 4 salach, lecz posiadał jadalnię.
Istniały pomieszczenia na dwie pracownie. Część zajęć odbywała się w wynajętych pomieszczeniach zastępczych znajdujących się bliżej rynku.

LATA 60. XX wieku

W 1960 roku otworzono Dwuzimową Szkołę Rolniczo-Ogrodniczą dla chłopców. Rozpoczęto budowę pomieszczeń warsztatowych oddanych do użytku roku później.
Internat męski z jedną sypialnią umieszczono w osobnym budynku. 
W 1962 roku uruchomiono Zasadniczą Szkołę Rachunkowości Rolnej dla dziewcząt
i chłopców na rzecz dwuzimowej szkoły rolniczo-ogroniczej dla chłopców.
Wiosną 1963 roku przystąpiono do budowy boiska sportowego nie opodal dworku.
Powstało 50 -arowe gospodarstwo ogrodniczo-warzywne. Zagospodarowano trawniki
i kwietniki wokół zabudowań. W okresie od 25 czerwca do 23 lipca w związku z praktykami uczniów z obiektów szkolnych korzystali wczasowicze.
W 1964 roku powstała w Jordanowie Powiatowa Spółdzielnia Usługowo-Wykonawcza, której prezesem był Tadeusz Syrek. Spółdzielnia wybudowała szklarnię w okolicy Technikum Rolniczego na Chrobaczym         
 W roku szkolnym 1965/1966 w związku z planowanym otwarciem 4-letniego Techniku Rachunkowości Rolnej starano się o przejęcie sąsiadującego ze szkołą szklarskiego gospodarstwa sadowniczo-warzywnego.
W kolejnym roku szkolnym Urząd Wojewódzki nakazał rozebranie szklarni.
Przy szkole uprawiano warzywa i drzewka owocowe. Poniżej szklarni na terenie dzisiejszego boiska rósł wielki, założony jeszcze przed wojną sad. Został wykarczowany w latach 70. XX wieku.  Oddano do użytku uporządkowany rękami uczniów podworski park ze ścieżkami
i ławkami oraz boisko szkolne.  

LATA 70. XX wieku

Ze wspomnień
„Natomiast wcześniej bywałem tam [w dworku], nie byłem tam za często, ze trzy razy byłem
na dyskotekach, były tam dyskoteki. Bo część dworku to była jadalnia, a część to była kuchnia, czyli internat jak jadł obiad to przychodziły dzieci na jadalnie i tam jadły,
 z tym że nie pamiętam, czy tam było jakieś mieszkanie jeszcze internatowe czy nie było.
No i tam były dyskoteki kolumny jakieś ktoś załatwiał, nie wiem skąd puszczali muzykę, zabawa na całego, głównie Bony M, bo to koniec lat 70. W tym okresie jeszcze na boisku odbywały się zawody strażackie, chociaż może tylko tam ćwiczyliśmy, były tory
przeszkód
 i sztafeta, sikawkę sobie przekazywaliśmy ostatni dokręcał sikawkę i strumieniem wody miał trafić w punkt  i zawody w siatkówkę. W siatkówkę tam graliśmy, bo tam boisko do siatkówki było. Nawet puchar wywalczyliśmy. Z Jordanowa niezrzeszone drużyny były. To był koniec lat 70.”


 

LATA 80

Ze wspomnień

„Z lat 80. Na początku [19]80 roku. Jak zaczęli budowę, po wojsku chyba już byłem po [19]85 roku, bo w SKR-ze [Spółdzielnia Kółek Rolniczych] pracowałem od 1983 roku.
Jak wróciłem z wojska, wróciłem do SKR-u i na technikum w tej pakamerze byłem majstrem.  W dworku było mieszkanie, internat był nad stajnią i tam była kuchnia.
Jak się zaczęła budowa nowej szkoły to byłem majstrem na tej budowie przy fundamentach
i kuchnia robiła posiłki dla pracowników. Potem odszedłem z SKR-u W pakamerze część była wydzielona na jadalnie i nosili z dworku, bo tam była kuchnia jedzenie do tej pakamery,
żeby było gorące jedzenie zupy z kiełbasą i tego typu.
Ja to wszystko dogrywałem kiedy, o której godzinie, co i jak dlatego bywałem na tej kuchni, ale to już było w czasie budowy
Tam były cyrki ze skałą, bo jest lita skała pod spodem tam, gdzie jest nowa szkoła. Nie szło skał rozwalić, ściągnęli saperów z Krakowa zrobili nawicerty kazali wszędzie okna pootwierać w tej stajni i w okolicy i rozwalili skałę. SKR był duży, dla SKR robili chałupnicy, nie pamiętam co robili, chyba coś z drzewem byli jakby podwykonawcami dla SKR mieli umowę, dostawali zlecenie od niego i robili dla SKR. I jak wysadzili skałę to oni przyjechali
 i wybierali skałę kilofami, bo było wysadzone dynamitem, na zasadzie czynu społecznego.
W internacie byłem parę razy. Z SKR robili gospodarcze budyneczki jakieś tam były budowane z boku. Jakieś wiaty, itp. Bo Technikum było rolnicze tylko. 
Chodziłem tam też na ogniska, pracowników znałem. Wtedy przy kościołach i w każdej szkole musiał być schron przeciwatomowy. Dali nam projekt i trzeba było lać beton i dać zbrojenia
i była instrukcja obsługi schronu w przypadku wybuchu boby atomowej”   
  
W 1980 roku otwarto drugą szkołę średnią 5-letnie Technikum  Rolnicze. Do końca jego istnienia prowadzono hodowlę rasowych owiec.
8 września 1984 roku na Chrobaczym odsłonięto obelisk upamiętniający śmierć partyzanta oddziału AK „Chełm” jordanowianina Mariana Łaczka, ps. „Krótki”
Planowano budowę nowych obiektów placówki. Inwestycję rozpoczęto w 1985 roku
a zakończono w 1994 roku.
W1987 rozpoczęto w Chrobaczym budowę nowych obiektów szkolnych Liceum Ekonomicznego i Technikum Rolniczego głównym wykonawcą była Spółdzielnia Kółek Rolniczych w Jordanowie.

DWOREK OBECNIE

Od końca lat 90. XX w. w obrębie dworku funkcjonuje  Zespołu Szkół, któremu 15 września 2001 roku nadano patrona bł. ks. Piotra Dańkowskiego Jednak od połowy lat 90. XX wieku dworek jest nieużytkowany i wymaga podjęcia prac remontowo-budowlanych.
Według źródeł na terenie Zespołu Szkół funkcjonował niewielki staw rybny.  
Dworek stał się własnością prywatną w 2005 roku  
15 lutego 2007 roku oddano do użytku halę sportową. Od 2015 roku w obrębie szkoły znajduje się pomnik Andrzeja Zalewskiego   Obecnie dworek stanowi własność prywatną.
W 2019 roku zostało wymienione pokrycie dachu dworku oraz belki na ganku.

Mieszkańcy Jordanowa są wciąż żywo zainteresowani historią, jak i losami Dworku,
 o czym świadczy choćby spotkanie zorganizowane w dniu 3 maja 2022 roku przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Jordanowskiej i Miejski Ośrodek Kultury:
 Jordanowskie spotkanie z historią Prelekcja historyczna Stanisława Bednarza i Stanisława Budy, pt.: „Jordanowska oś czasu- Historia Dworu na Chrobaczem”, które było wynikiem wciąż prowadzonych wieloletnich badań nad historią Dworku.

Adrianna  Świerczek

 

Wykaz źródeł
M. Michałowicz-Kubal Jordanów i okolice, Krosno 2000.
S. Buda Nazewnictwo miejscowe w Jordanowie, wgląd w dzieje osadnicze, marzec 2008. 
S. Buda To już 50 lat Zespół Szkół im bł. ks. Piotra Dańkowskiego w Jordanowie, Żywiec 2008.
S. Buda Ostatni mieszkańcy Dworku na Chrobaczem [w] Echo Jordanowa s. 18-19 lipiec sierpień wrzesień październik 2006 nr 75 w tomie Echo Jordanowa 2005-2008 72-85.
Jordanów monografia miasta 1564-2014; pod. red. S. Bednarz, P. Sadowski, Bielsko-Biała 2013.
Na potrzeby Artykułu materiały własne przekazali p. dr Stanisław Buda
oraz p. mgr inż. Stanisław Bednarz
Informacje zawarte w Artykule dotyczące konstrukcji Dworku zostały skonsultowane
z p. mgr inż. Andrzejem Świerczek